83 lata temu zamordowano o. Maksymiliana Kolbe, który zgłosił się w Auschwitz na śmierć za współwięźnia
29 lipca 1941 r. podczas apelu w niemieckim obozie Auschwitz franciszkanin Maksymilian Kolbe zgodził się dobrowolnie oddać życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka, jednego z dziesięciu skazanych na śmierć głodową w odwecie za ucieczkę Polaka. Dwa tygodnie później - 14 sierpnia 1941 r. został zamordowany poprzez wstrzyknięcie zabójczego fenolu.
Franciszkanin o. Maksymilian Maria Kolbe trafił do Auschwitz 28 maja 1941 r. z więzienia na Pawiaku w Warszawie. W obozie otrzymał numer 16670. Początkowo pracował przy zwożeniu żwiru na budowę parkanu przy krematorium. Potem dołączył do komanda w Babicach, które budowało ogrodzenie wokółpastwiska.
Rajmund Kolbe urodził się w Zduńskiej Woli 8 stycznia 1894 r. i został ochrzczony w kościele pw. Najświętszej Marii Panny. Był synem Juliusza Kolbego (zm. 1914) i Marianny z Dąbrowskich (zm. 1946). Był drugim z kolei dzieckiem Kolbów. Rodzice trudnili się tkactwem chałupniczym, ale z powodu ciężkich warunków materialnych byli zmuszeni zwinąć warsztat i przenieść się do Łodzi, a potem do Pabianic, gdzie ojciec pracował w fabryce, a matka prowadziła sklepik i pracowała jako położna (ok. 1897).
Zduńskowolanin został beatyfikowany przez papieża Pawła VI w 1971 r. Jedenaście lat później został kanonizowany przez Jana Pawła II.