Z Wielką Nocą w regionie zduńskowolskim związanych było kilka zwyczajów: obwożenie przez grupkę kawalerów po wsi wózka dyngusowego z kogutkiem (zwanym „Kurasem”), chodzenie dziewcząt z gaikiem (ozdobioną gałązką świerku symbolizującą wiosnę – „nowe latko”) czy wędrowanie z pasyjką (drewnianym krzyżem przystrojonym wstążkami).
W dawnej wsi regionu zduńskowolskiego, w drugi dzień Świąt Wielkanocnych (a czasami i w poświąteczny wtorek) chodziło po wsi kilka grup rówieśniczych z różnymi rekwizytami. Najmłodsze dzieci obchodziły wieś z pasyjką, starsze dziewczynki (12-14 lat) – z gaikiem, a dorośli nieżonaci mężczyźni – z wózkiem dyngusowym.
Dzieci z pasyjką chodziły od domu do domu, śpiewały pieśni o Męce Pańskiej i zbierały dary. Zwyczaj ten dawno już wygasł, a i pamięć o nim zaginęła, przetrwała natomiast forma samej pasyjki. Do dziś kilka twórczyń z okolicznych wsi potrafi ją wykonać. Pasyjka robiona była z kolorowego papieru glansowanego, układanego wachlarzykowato i przypiętego do patyczków ułożonych w kształcie krzyża.
Gaik z kolei to drzewko świerku lub sosny przybrane kolorowymi wstążkami, łańcuchem z pierścionków słomianych, ciastkami z brukwi, kwiatkami z pierza i pasemkami kolorowej bibuły. Na środku drzewka umieszczano lalkę wykonaną z kolorowej bibuły lub ze szmat. Niekiedy zamiast drzewka dziewczęta miały wycinankę wyobrażającą gaik, która przyklejona była na tekturce, a niesiono ją na czterech kijach (podobnie jak nosi się obrazy podczas procesji). W ten sam sposób noszono czasami sam gaik. W pochodzie gaikowym brało udział od trzech do pięciu dziewcząt. Idąca na przodzie niosła gaik, a pozostałe – koszyki na dary. Chodziły od domu do domu, śpiewały i życzyły gospodarzom zdrowia i wszelkiej pomyślności.
„Dyngusiarze” odświętnie ubrani, obchodzili dwory i chaty śpiewając z towarzyszeniem skrzypiec lub wioskowej kapeli. Na udekorowanym wózku wieźli koguta (spojonego okowitą), później wożono figurkę kogutka. Był to czas składania życzeń gospodarzom „Na ten tu Nowy Rok, co nom go Pon Bóg doł”. Dyngusiarze dostawali od gospodarzy w darze jajka, placek, kiełbasę, rzadziej pieniądze, niekiedy też częstowani byli wódką. Za otrzymane dary dziękowali, śpiewając podobną pieśń jak dziewczęta chodzące z gaikiem. Trzeba zaznaczyć, że dary były jakby ofiarą – zapowiedzią przyszłych plonów, dlatego zwyczajowo ich nie żałowano. Zwyczaj ten związany był oczywiście z oblewaniem wodą. Dyngusiarze zaopatrzeni w drewniane sikawki polewali gospodarzy wodą, życząc im przy tym dobrego urodzaju, ale głównie polewali dziewczęta mieszkające w zagrodzie – te nie pozostawały im dłużne, więc woda lała się obficie. Jako że dyngusiarzami byli młodzi nieżonaci mężczyźni, odwiedzali przede wszystkim gospodarstwa, gdzie mieszkały panny na wydaniu. Tam też obchody dyngusowe kończyły się zabawą.
Jesteście ciekawi, co śpiewano i mówiono w okresie wielkanocnym? Oto kilka przyśpiewek (pisownia oryginalna):
Wieziemy tu kogucika,
dajcie jajek do koszyka,
dajcie, aby choć ze cztery,
a do tego ze trzy sery dla kogucika!
Kukuryku!
Do was tutaj wstępujemy,
zdrowia, szczęścia winszujemy
dajcie też, co macie dodać,
zdrowia, szczęścia
nie żałować
dla kogucika!
Kukuryku!
Oj, zieleni się, zieleni,
młoda trawka tuż przy ziemi,
kukuryku, kukuryku,
już i pełno jest w koszyku
dla kogucika!
Kukuryku!
---
Przyszlimy tu z Goikiem
Siedzi kura z jojkiem
Jak kurka jojko zniesie
Gospodyni wyniesie
Alleluja!
---
A niech będzie pochwolony.
Do tygo tu domu wstympujymy,
Zdrowia, scynścio winszujemy.
Zdrowia, scynścio, wszystkiygo dobrygo,
Co sobie życzycie od Boga miłygo
Na ten tu Nowy Rok, co nom go Pon Bóg doł,
Na to nowe lato, dej nam Boze na to.
---
Pani gospodyni klucykami brząka,
lo nos ci to, lo nos podarunku suko.
A dejcie nom, co mocie doć,
Nie dejcie nom długo cekać.
A bo nom tu coś truchleje,
Goicek nom wiatr rozwieje.
Dziynkujemy za te dary, coście nom tu darowali.
Dziynkujemy po drugi roz, tygo rocku – uostatni roz.
---
Chrystus zmartwychwstaje,
Nam na przykład daje,
Iż my mamy zmartwychwstać,
z Panem Bogiem królować.
Alleluja!
Chrystus zmartwychwstaje,
Dej, gosposiu jaje.
A dejcie nom i prosa
Lo nosygo kurosa.
Alleluja!
---
Opracowano na podstawie tekstów Małgorzaty Dziurowicz-Kaszuby – etnograf, szczególnie zasłużonej badaczki i dokumentatorki kultury ludowej
O tych oraz innych zwyczajach i obrzędach dawnej wsi w regionie zduńskowolskim można dowiedzieć się również tutaj:
Izba Regionalna w Wojsławicach przy Zespole Szkół Centrum Kształcenia Ustawicznego, Wojsławice 118, 98-220 Zduńska Wola, tel. 43 825 14 91
Izba Regionalna przy Zespole Szkół Rolnicze Centrum Kształcenia Ustawicznego w Wojsławicach posiada zbiory (ponad 5 tys. eksponatów) związane z folklorem i tradycjami ludowymi z terenu powiatu zduńskowolskiego oraz regionu sieradzkiego. Izba dostępna jest dla zwiedzających po uprzednim uzgodnieniu telefonicznym.
Przyszkolna Izba Muzealna w Prusinowicach, Prusinowice 49, 98-240 Szadek, tel. 43 821 56 97
W Izbie Muzealnej znajdują się eksponaty związane z życiem mieszkańców wsi regionu sieradzkiego. Izba dostępna jest dla zwiedzających w czasie roku szkolnego po uprzednim uzgodnieniu telefonicznym.
pocztówki Marii Orłowskiej-Gabryś